W surowym klimacie i drewnianym wnętrzu, w pobliżu stajni, w 40 stopniowym upale, jak przystało na Dziki Zachód, powstała nasza kolejna sesja ślubna.
Mimo, iż biednemu zawsze piach w oczy (pierwsza umówiona modelka na tą sesję nie odezwała się do dzisiaj... no comments) o 23:34 w niedziele, na 8 godzin przed sesją udało nam się zorganizować nową Kowbojkę... Chociaż nie było łatwo.
Zaczęliśmy wczesnym rankiem. W miłym towarzystwie Anety Garbowskiej (fotograf) docieramy do wizażystki Magdy Moniczewskiej. Na miejscu okazuje się, że nasz Kowboj pomylił saloons i jedzie w niewłaściwym kierunku ;-)
Nie długo myśląc, wskazujemy mu najbliższy dyliżans już w kierunku Rancho.
Pudrowaniem mężczyzny możemy zając się same.
Po miłych pogawędkach u Magdy galopujemy do Texasu.
Na miejscu czekają już na nas Aga Bogusz (Pracownia Astra) ze swoimi stylowymi dekoracjami, bukietami, zaproszeniami oraz kluczem nieodzownym tej sesji - butami, prawdziwymi kowbojkami! Trochę za duże, ale kto by sie przejmował. Dziki Zachód wymiata ;) Nawet cupcakes od Big Baby oddają klimacik. Zielone, lukrowe kaktusy kuszą apetycznie, mimo kolców. :)
Po małej zawieruszce zaczynamy Wild, wild west... Suknie ślubne tym razem mamy od Evity Kraków.
Alicja Mans z Jubitomu wspiera nas cały czas zdjęciami backstage i pomocnymi uwagami w doborze biżuterii. Idealnie wstrzeliła nam sie tutaj do sesji biżuteria Pilgrim. Jest świetna: turkusowe, beżowe, czarne, cielęce bransoletki to must have tego sezonu. Genialne!!!
Przy 40 stopniowym upale nasze mózgi pracują bardzo sprawnie. Konkretne komunikaty Anety Garbowskiej (fotograf) pozwalają na przygotowanie szybkich ujęć! Brawo - kobieta o delikatnych rysach zmyli niejednego przeciwnika - drzemie w niej Konkret przed duże K!
Brakuje matujących wacików, a włosy przylepiają sie do twarzy...
Nie jest łatwo - przemiły właściciel i obsługa ratują naszą ekipę beczkami wody i zimnymi lodami.
Po 2 godzinach pojawiają sie przepiękne dwie dziewczyny i ich konie, które mają nam pomóc stworzyć klimat. Jedną z dziewczyn nawet wykorzystaliśmy na modelkę ;)
Konie po komunikatach Anety odgrywają sceny perfekcyjnie ;-)
Kto nie miał do czynienia z końmi, ten nie wie jak trudno jest przełamać strach i usiąść w ich pobliżu przybierając zakochane pozy!
Brawo Paulina i Piotr (modele)! Stanęliście na wysokości zadania!
Po 5 godzinach, z mega okurzonymi nogami, zmęczone jak po maratonie - kończymy. Wyglądamy jakbyśmy przebyły w dyliżansie i bez wody, tysiące mil...
To najtrudniejsze warunki pogodowe os sesji Królowa Śniegu!
Już nie wiem czy lepsze -17C czy +40C...
Ale cóż.... praca wymaga poświęceń, a poświecenie owocuje.
Uff!
We did it again!!!
Tekst: Redakcja abcslubu.pl
Zdjęcia: Alicja Mans / www.jubitom.pl