Wymieniamy się długimi mailami z Evą Klimek (to ona będzie przygotowywała dekoracje w tej sesji) i coraz to nowszymi inspiracjami.
Padają propozycje glamour, Japonii, Azji, zimy... Ehh, długo by opowiadać.
I kiedy tracimy wenę i pomysły - odpowiedz przychodzi z samej góry: "Japonia i jej inspiracje to całkiem fajny pomysł" - słyszę w słuchawce głos Prezesa Hotelu Rzeszów.
Muffiny w stylu Japonii - Słodki Muffin Dekoracje Floral Concept Store |
Zaczynamy przygotowania...
Powoli, niespiesznie, znowu masa maili i pomysłów.
Właścicielki marki sukien ślubnych Afrodyta wychodzą nam na przeciw - szyją suknię specjalnie na naszą sesję!!
Biżuteria - z gruntu wiedziałyśmy - Jubiler Sezam. Mają niebanalne formy i ogromny wybór.
Ogromnym spokojem zaskakuje nas fotograf tej sesji Studio Zebra Design - cierpliwie znosi nasze zmiany terminu i propozycje wizualizacji. Pani Elżbieta z Zebry Design to Królowa Porządku i Logistyki - hehe, to dobrze dobrze, bo Grzegorz to zupełne przeciwieństwo, ale za to fotograf extra klasy! Cóż, ponoć coś w tym jest, że pary dobierają się na zasadzie przeciwieństw.
Tym razem, mamy też ogromne ułatwienie w doborze salonu fryzjerskiego i makijażystki - Pani Iwonka z salonu Colette to człowiek orkiestra. Temperamentna, żywiołowa ;-) Babka z jajami. Upps ;)
Po porannym make-up zabieramy modeli z Salonu Colette i czym prędzej pędzimy do Rzeszowa. Dzięki Ci Boże i Euro 2012, że na tym kawałku trasy spora część to już autostrada. Niektórzy prowadzą , niektórzy śpią... Dobrze, że kierowca nie śpi, a też miałby ochotę ;) Dodatkowo w bagażniku tort japanezeee z cukierni Cieplak i muffiny od slodkimuffin.pl
Docieramy szczęśliwie. I tu kolejna niespodzianka. Pozytywna! Salon Mody męskiej czeka na nas z garniturem marki Vestus. Decydujemy się na kolor niebieski. A co!
Pracujemy na naprawdę najwyższych obrotach. Grzegorz z Zebry stara się, by wszystko ująć, by złapać klimat Japonii, nawet w pokojach hotelowych w Rzeszowie ;-) Sypiemy pomysłamy wszyscy, ale gdy nadchodzi mrok, tylko fotograf ma jeszcze naładowane baterie, nie tylko w aparacie.
Zmęczeni wpadamy na taras, Eva Klimek z odwagą alpinisty wskakuje na stolik i niestrudzenie poprawia dekoracje.
Śmiejemy się, że oprócz Japonii mamy też taki Mały Nowy Jork... Zobaczycie w sesji...
Jest i modna sweet focia z windy (nie chcemy być gorsi niż Dawid Woliński czy Piróg :)).
Wariaci, ot co... Bez tego, nasza praca nie byłaby tym czym jest ;-))
Do następnego!
Sayōnara
Tekst: Redakcja abcslubu.pl
Zdjęcia: Zebra Design