Zdjęcie - Marcin Romański

Nieco żartobliwe w swoim wydźwięku określenie powstało lata temu w Stanach Zjednoczonych, swoją nazwę biorąc od legendarnego japońskiego potwora – Godzilli. Jeśli czujesz, że powoli zbliżasz się do tej grupy Panien Młodych, które śmiało można opisać mianem Bridezilli, ten materiał jest dla Ciebie! Przedstawiamy 5 oznak prawdziwej Panny Młodej z piekła rodem – zapraszamy!

Nic Ci nie odpowiada i szukasz dziury w całym

Im bliżej terminu ślubu, tym bardziej się denerwujesz? Nagle wszystkie ustalenia, które poczyniłaś ze swoją dekoratorką wydają Ci się banalne i nieodpowiednie do Twojego wesela? Wiercisz dziurę w brzuchu swojej makijażystce, a fryzura, którą wybrałaś kilka miesięcy temu nagle wydaje Ci się nieatrakcyjna i niedopracowana? Uważaj, to jeden z symptomów Bridezilli! Usiądź spokojnie, weź kilka głębokich oddechów i odpuść – przecież z jakiś powodów wybrałaś tę, a nie inną florystkę, makijaż i fryzura zachwyciła Cię od pierwszego wejrzenia i była spójna z Twoją początkową wizją. Poszukaj dobrej książki, wybierz się do kina, zajmij się czymś, co nie jest związane z Twoim zamążpójściem, a Twoja wewnętrzna Bridezilla pozostanie w uśpieniu.

Uważasz, że wiesz wszystko najlepiej

Ślub i wesele wiosną, florystka tłumaczy, że nie możesz mieć bukietu z piwonii, bo jeszcze nie kwitną, a Ty usilnie próbujesz jej wmówić, że wcale tak nie jest? Upierasz się, że mierzona przez Ciebie suknia ślubna jest dla Ciebie idealna, podczas gdy Pani w salonie sugeruje, że ten model nie pasuje do Twojej figury? Podważasz kompetencje swoich ślubnych podwykonawców? Kochana, chyba troszeczkę się zagalopowałaś – owszem, pewność siebie i umiejętność negocjacji to nic złego, ale jeśli eksperci mówią Ci, że czegoś nie można wykonać, to nie mówią tego złośliwie lub dlatego, że im się nie chce, tylko zwyczajnie – nie da się. Zaufaj im, przecież zdecydowałaś się na nich nie dlatego, że nie byłaś ich pewna, ale dlatego, że są najlepsi w swoim fachu.

Twoja mama, rodzina, przyjaciółki i Pan Młody unikają Cię jak ognia

Nagle najlepsza przyjaciółka, która zawsze służy Ci radą nie ma Ci nic do powiedzenia, mama ucina szybko wszelkie ślubne rozmowy, a Pan Młody schodzi Ci z drogi najszybciej jak tylko może? To kolejny znak, że możesz przesadzać ze swoimi humorkami ślubnymi. Koniecznie zrób rachunek sumienia i zastanów się, co zrobiłaś (lub co ciągle robisz), że Twoi najbliżsi traktują Cię jak jajko, omijają szerokim łukiem lub zmieniają temat ilekroć zaczynasz mówić o swoich ślubnych perypetiach. Być może zmęczyłaś ich swoimi wahaniami nastroju lub narzekaniem na podwykonawców. Rozważ zmianę podejścia i uspokojenie sytuacji, nie zapomnij też przeprosić, jeśli uznasz, że mogłaś kogoś urazić.

Stałaś się nadmiernie emocjonalna i przewrażliwiona

Masz wrażenie, że nic nie jest takie, jak być powinno? Z biegiem czasu pojawia się coraz więcej wątpliwości, masz problem z realną oceną sytuacji i reagujesz na wszystko przesadnymi emocjami? W jednej chwili śmiejesz się i cieszysz przygotowaniami do ślubu, a w następnej dzwonisz do mamy z płaczem, że nic Ci nie odpowiada i w ogóle to najchętniej odwołałabyś całą imprezę? Ok, to najwyższy czas na to, aby zastanowić się nad sobą. Emocje związane ze ślubem powinny być pozytywne i tak też nastrajać Cię do świata, a nie dołować i sprawiać, że wyżywasz się na swoich najbliższych! Weź głęboki oddech i rozważ krótki wypad za miasto, gdzie oderwiesz się na moment od wszystkich ślubnych spraw. :)

Tekst: Redakcja abcslubu.pl