Jak zaczęła się Pani przygoda z biżuterią i skąd taki pomysł na życie?
Jak zaczęła się moja przygoda z biżuterią? Prozaicznie, jak w wielu przypadkach. :) Dawno temu miałam okazję spotkać osobę, która zajmowała się rękodziełem. Prezentowała samodzielnie zrobione kolczyki na zorganizowanym spotkaniu dla grupy kobiet. Mimo ogromnej prostoty wykonania, (co wiem teraz ;)) zachwyciły mnie. Zaczęłam się zastanawiać, czy dałabym radę wykonać takie kolczyki. Robótki ręcznie nie były mi nigdy obce, dzięki mojej mamie umiem robić na drutach, szyć i haftować (nie przepadam za tym), a co najważniejsze - szydełkować. Rodzinną anegdotą jest, że nauczyłam się czytać, aby przeczytać instrukcje wzoru do zrobienia na drutach. ;)
Jako, że uparta ze mnie dusza, nie odpuściłam tematu samodzielnie tworzonej biżuterii. Internet okazał się niesamowicie przydatnym i pomocnym źródłem informacji. Odnalazłam portal, na którym można było dowiedzieć się, jak zacząć, skąd dostać potrzebne materiały. Zamówiłam pierwsze koraliki, szpilki i linki. W mężowej skrzynce z narzędziami znalazłam niezbędne narzędzia i spróbowałam pierwszy raz, potem drugi, trzeci i... wciągnęło mnie. Tworzyłam i próbowałam różnych rzeczy, testowałam i bawiłam się biżuterią. Zachwyt rodziny nie był niczym nowym. ;) Różne prace ręczne wychodziły spod moich rąk, łącznie z kapeluszami dla moich lalek za młodych lat.
Zdecydowałam się pokazać moje twory przyjaciółkom i koleżankom. Spodobały się, co zmotywowało mnie do dalszej twórczości.
Po jakimś czasie, proste połączenia przestały mi wystarczać. Próbowałam odnaleźć swoją drogę w świecie ręcznie robionej biżuterii i tak zaczęły swoje życie Koronki Iwogg- srebrne koronki utkane na szydełku z cienkiego jak włos srebrnego drutu.
Skąd czerpie Pani inspiracje do swoich projektów?
Inspiracją może być wszystko- czasem jest to kamień, który "mówi" do mnie, element sukni ślubnej, zdanie, które napisze do mnie Panna Młoda... Trudno powiedzieć, skąd czerpię pomysły. Po prostu - przychodzą. :) Często wymagają dopracowania, rozmowy, podpowiedzi ze strony odbiorcy, poznania jego oczekiwań i potrzeb. Lubię słuchać moich klientek, lubię wiedzieć, czego potrzebują i oczekują.
Do jakich Panien Młodych i klientek kieruje Pani swoją biżuterię?
Nie mam sprecyzowanej grupy, do której kieruję moją biżuterię. Myślę, że urok koronki jest raczej uniwersalny i ponadczasowy. Koronka potrafi się obronić i dopasować - tak uważam. Wszystko zależy od oczekiwań Panny Młodej.
Zauważyła Pani jakieś szczególne, wybijające się trendy w sezonie ślubnym 2018?
Rok 2018 to rok powrotu do natury, tak przynajmniej mi się wydaje. Królować będą zielenie, delikatne róże, klasyczne srebro, ponadczasowe złoto, raczej spokojne barwy z minimalną ilością błysku. Klimat rustykalny, vintage i boho jak i klimaty "elfickie", bajkowe na ślubach będą często obecne. Zdecydowanie, koronki bronią się w tych trendach.
Wywiadu udzieliła: Iwona Gaudy, właścicielka i projektantka marki Koronki Iwogg
www.iwogg.pl