Coraz częściej jest tak, że Pary przychodzą razem wybierać suknię… Nie przejmują się przesądami, co akurat uważam za mądre. Panowie dobrze doradzają, są konkretni, a panie liczą się z ich zdaniem. Wtedy przymiarka nie trwa długo, suknia zostaje zamówiona, cena ustalona. Tylko gdzie ta magia, ta tajemnica, niespodzianka, niezapomniane wrażenie w dniu ślubu? Wiem z opowiadań moich Par Młodych, jakie to jest przeżycie dla mężczyzny, gdy zobaczy swoją przyszłą żonę w sukni ślubnej, tak piękną, że aż łza się zakręci. Może warto zachować tradycję i nie pokazywać się w sukni ślubnej Panu Młodemu przed ślubem?
Doradcy numer dwa - koleżanki. Dobrze jest przyprowadzić przyjaciółkę, osobę która zna dobrze Pannę Młodą, jej upodobania i charakter. Rolą sprzedawcy w salonie jest dobrze dobrać suknię do sylwetki, doradzić krój. Natomiast czy pasują do stylu dziewczyny romantyczne falbanki, awangardowe strzyżone tiule czy zwiewne skromne muśliny, tego nie wiemy. I to jest rola przyjaciółki, pomóc dobrać suknię do temperamentu Panny Młodej.
Polecam przyjaciółkę, odradzam koleżanki. Zdarza się często, że dziewczyna ma upatrzoną suknię, zaprasza kilka koleżanek prosząc o poradę. Pomyślcie, czy można dogodzić kilku kobietom jedną suknią? Nie. Miałam sytuację, że Panna się rozpłakała prezentując koleżankom lekką muślinową suknię. Jedna stwierdziła: „Taką skromną? Weź taką, jak ja miałam - bogatą i dużą”. Druga: „Koronkowe są ładniejsze”, a trzeciej się podobała. W końcu ubrały ją w coś, co im wszystkim „wpadło w oko”, ale nie tej najważniejszej. To tylko jeden przykład, a mogłabym pisać i pisać.
Ślub to uroczystość rodzinna. Uważam, że dobrze, żeby suknia podobała się Pannie Młodej, ale też najbliższym jej osobom. Takie osoby warto zaprosić do przymiarek. Myślę o rodzicach, babciach, rodzeństwie, czasami teściowej. Te osoby są wam zawsze życzliwe i będą doradzać tak, żebyście Wy były zadowolone. Widzę, jak najbliższa rodzina przeżywa ślub córki i jak niejednokrotnie oczy wilgotnieją, kiedy odsuwam kotarę z przymierzalni i ukazuje się „księżniczka w bieli”.
Reasumując, Dziewczyny, bądźcie zdecydowane. To Wasz najważniejszy dzień i Wasza suknia, którą będziecie pamiętać całe życie. Doradzajcie się, kogo uważacie za stosowne, ale niech to będzie Wasz wybór, nie narzucony. Ruszajcie na salony i życzę powodzenia.
Autor: Ekspert portalu abcslubu.pl - Dorota Wróbel / Fasson
Zdjęcia: BW.Studio dla Fasson-Dorota Wróbel
www.fasson.pl