Plener ślubny w stylu vintage, czyli kamerzysta na wesele „postarza” nasz film ślubny

Wielokrotnie pary młode oraz kamerzyści na wesele dążą do tego, aby ich filmy plenerowe prezentowały porównywalne jakościowo (technicznie) i czyste estetycznie ujęcia.

Obserwuje się pogoń za czystością i wycyzelowaniem kadrów, dbałość o każdy szczegół.

Kadr filmowy: Marry Me Studio

Tak właśnie jest w przypadku studio filmowych dążących do uzyskania jak najlepszych pod względem jakościowym, technicznym i kadrowym filmów ślubnych. Gdyby jednak odważyć się pójść o krok dalej lub nawet wrócić, bo jak wiemy trendy w modzie w ciągu 20/30 lat powracają zataczając wielkie koło, co wówczas można uzyskać?

Aby się przekonać, należy z pewnością spróbować czegoś zupełnie innego, wręcz na odwrót do aktualnych trendów. Jak głosi pewne znane porzekadło: "Kto nie ryzykuje ten nie ma".

Kadr filmowy: Marry Me Studio

Jak natomiast wyglądałby teledysk plenerowy stylizowany na stare materiały filmowe z kamery 16 mm rodem z USA? Czy jest sens, aby z super jakościowo materiałów video wykonanych w najwyższej możliwie rozdzielczości spróbować otrzymać film stylizowany na stary, przenoszący nas w przeszłość? Niektórzy z pewnością będą zupełnymi przeciwnikami takiego podejścia, gdzie intencjonalnie i przez wiele godzin w fazie postprodukcji realizowany będzie film o stylistyce imitującej stary film z kamery 16 mm czy 8 mm.
Argumentowanie, że nie po to zamawiany był film w rozdzielczości full HD, aby go następnie sztucznie edytować i stylizować na starą analogową taśmę jest z pewnością częściowo uzasadnione. Pierwszy nasuwający się wniosek jest taki, że proponowana stylistyka typu vintage znajdzie swoich zwolenników wśród wybranej grupy potencjalnych odbiorców, gdyż nie każdemu przypadnie do gustu. Jednakże odpowiednio zedytowana forma vintage pozwala przenieść się w zupełnie inny klimat filmu.

Kadr filmowy: Marry Me Studio

 

Jeśli para narzeczonych jest w stanie w pełni zaufać swojemu kamerzyście na wesele czy firmie filmującej wesele, wówczas czując się na siłach, aby uzyskać umiejętnie stylizowany film czy teledysk ślubny a la vintage, można spróbować takiego eksperymentu. Bezpiecznie jest jednak uzgodnić to wcześniej, aby pomimo ogromu pracy nie rozminąć się z ostatecznym celem, a więc zadowoleniem pary, dla której był realizowany film.
Zgodnie z powiedzeniem "kto nie ryzykuje ten nie ma", można równiez spróbować takiej realizacji na własną rękę, bez uprzedzania pary młodych, jednak dobrze jest wówczas władać wysoko rozwiniętym warsztatem filmowym i postprodukcyjnym w tym korekcją kolorów, aby pokaz niespodziankowej interpretacji materiału filmowego spotkał się z uznaniem, a nie rozpaczą narzeczonych nie do końca zdecydowanych na wersję vintage lub po prostu nieusatysfakcjonowanych z osiągniętego poziomu vintage w fazie edycji filmu.

Kadr filmowy: Marry Me Studio

Z pewnością do opisywanej realizacji potrzeba odpowiednio nastawionej pary, stylu filmowania i zaawansowanej postprodukcji materiału filmowego. Jest to inspiracją ślubna, w której kamerzyści na wesele, Państwo Młodzi czy wedding plannerzy zdołają podpatrzeć coś dla siebie.

Kadr filmowy: Marry Me Studio

 

Zapraszamy do obejrzenia nietypowego pleneru w stylu vintage wykonanego w lipcu 2012 w Barcelonie: ZOBACZ FILM

Tekst: Właściciel Marry Me Studio

MarryMeStudio.pl | KamerzystaNaWesele.com

 


Właściciel Ownstyle Films oraz Marry Me Studio, autor filmów dokumentalnych, teledysków, sportów ekstreme, spotów reklamowych czy wreszcie artystycznych filmów ślubnych. Zwolennik faktów, przeciwnik pustych obietnic bez pokrycia. Wspierany przez filmowe marki jak Glidecam, Adobe, GoPro, Benq, Prolite oraz zdobywca 8 nagród na festiwalach filmowych. Pierwszy w Europie autor filmu wyemitowanego w całości w środkach publicznego transportu osiągając ponad 16 milionów obejrzeń. Praktyk i znawca z dziedziny między innymi pozyskiwania sponsoringu w filmie. Absolwent Edinburgh Napier University.

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj