1. Opowiedz mi historię.

Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że większość par rezygnuje ze sztywnych póz i wymuszonych uśmiechów na rzecz zdjęć, które rzeczywiście opowiadają historię ślubu od początku do końca dnia.
Pary doceniają kadry unikalne, które przekazują opowieść lub uchwycone ulotne momenty.
Jeśli jest tak również w Twoim przypadku, upewnij się, że wybrałaś fotografa, który skupi się na spontaniczności dnia i nie ingeruje w jego przebieg.

2. W towarzystwie.

Kiedyś tylko niektórzy fotografowie mogli pozwolić sobie na pracę z asystentem. Obecnie jest to coraz częściej spotykane. Jest mnóstwo zalet takiego duetu. Nie chodzi bynajmniej o to, że powstanie dwa razy więcej zdjęć, ale powstaną zdjęcia z dwóch różnych perspektyw. Wnosi to wiele różnorodności i świeżości do reportażu, nie mówiąc o tym, jak bardzo jest praktyczne. Gorąco polecam!

3. Jak z okładki.

Lubicie czytać magazyny o modzie? Ja też! Sesje ślubne coraz częściej przypominają te z rozkładówek nowoczesnych magazynów. Skupiają się nie tylko na miejscu, ale też wydobyciu piękna z pary, strojów i dodatków. Podczas takiej sesji praca z Panną Młodą praktycznie nie różni się niczym od pracy z modelką.

4. Czerń i biel.

To chyba mój ulubiony trend ze wszystkich. Po zachłyśnięciu się przez ostatnie lata możliwościami fotografii cyfrowej, przyszło małe uspokojenie i powrót do tego, co będzie modne zawsze. Zdjęcia czarno-białe. Coraz częściej pary proszą, aby przynajmniej połowa (a często więcej) zdjęć, była właśnie czarno-biała. Opcja dla odważnych i tych, którzy są niezwykle wrażliwi na wizualny przekaz - reportaże, które są wyłącznie w czerni i bieli.

5. Zarezerwuj datę.

Przedślubne sesje narzeczeńskie oraz sesje plenerowe w innym dniu niż dzień ślubu to nie trend, to już absolutny standard. Coraz częściej pary proszą o sesje „save the date" czyli „zarezerwuj datę". Czym taka sesja różni się od sesji narzeczeńskiej? Sesja narzeczeńska może odbyć się nawet dzień przed ślubem, natomiast sesja „save the date" ma służyć temu, by z wyprzedzeniem zawiadomić gości o dniu waszego ślubu.

Np. planujesz ślub za rok, nie ustaliłaś jeszcze nic poza datą ślubu, ale chcesz mieć pewność, że Twoi bliscy nie zaplanują na ten czas np. urlopu i że będą mogli pojawić się w Twoim najważniejszym dniu. Dzięki takiej sesji możesz w oryginalny i niebanalny sposób przekazać informację o Waszej dacie. Ponadto, bardzo często tego typu zdjęcia są wykorzystywane do projektowania zaproszeń, winietek itp.

6. Zdjęcia grupowe? Tak, ale....

Standardowe zdjęcia grupowe powoli odchodzą w niepamięć. Powiedzmy sobie szczerze, większość z nas albo ich nie lubi, albo/i bardzo rzadko ogląda. Bardzo ciekawą alternatywą jest Photoboot. Jest to nie tylko forma zdjęć grupowych, ale atrakcja sama w sobie. Pamiętacie foto-automaty, gdzie można było wejść, i robiąc głupie miny, zapozować do paru zdjęć?

To właśnie coś takiego. Goście mogą dobrać sobie zabawne gadżety i powygłupiać się przed aparatem. Tego typu zdjęcia wspomina się z dużo większym uśmiechem niż pozowane zdjęcia gości ustawionych w rzędzie.

7. Pokaz slajdów z dnia ślubu.

Slajdy z czasów dzieciństwa i przygotowane historie dwóch małżonków są bardzo pięknym i wzruszającym urozmaiceniem w dniu ślubu. Nowością są pokazy slajdów, które organizuje fotograf i zawierają one już zdjęcia z dnia ślubu. Goście, którzy mogą zobaczyć ujęcia z ceremonii, na której byli jeszcze przed paroma godzinami reagują bardzo radośnie i żywiołowo.

Autor (tekst i zdjęcia): Ekspert portalu abcslubu.pl - Agata Kwiecień
www.agatakwiecien.pl
www.facebook.com/kwiecienstudio