Kiedy Gosia i Bartosz zgodzili się na organizację sesji w Irlandii, byliśmy zachwyceni i nie mogliśmy doczekać się naszej wyprawy. Nerwowo odliczaliśmy dni do wylotu. Zapakowani w małe plecaki, ruszyliśmy do Cork. Była to nasza baza wypadowa na następne 2 dni bardzo intensywnej podróży po Irlandii. Przejechaliśmy dobre 700 km, a miejsca, w które zabrali nas Gosia i Bartosz, przerosły nasze najśmielsze oczekiwania. Piękno natury, malownicze krajobrazy i para wspaniałych, zakochanych w sobie ludzi, to spełnienie marzeń każdego ślubnego fotografa.

Postanowiliśmy, że na kolejny dzień zdjęciowy nie zabieramy ślubnych strojów. Wykonamy „zaległą" sesję narzeczeńską, ponieważ nie mieliśmy okazji zrobić jej w Polsce. A widoki Irlandii aż prosiły się o naturalną stylizację zakochanych. Mogliśmy skupić się na ich emocjach wśród piękna natury. Organizacja sesji za granicą wcale nie musi łączyć się z wielkimi kosztami. Wystarczy upolować tanie bilety lotnicze, znalezienie taniego noclegu też nie powinno być wielkim problemem. Jeśli marzycie o pięknej przyrodzie, która będzie różnić się od znanych, polskich krajobrazów, warto pomyśleć o wycieczce w dalsze regiony.

Z wielką przyjemnością damy się porwać w taką podróż ponownie ;)

Zapraszamy do galerii, w której znajdziecie więcej zdjęć z przepięknego, irlandzkiego pleneru.

Tekst i zdjęcia: Perfect Love Wedding Photography
www.perfectlove.pl