Praca we dwoje to przede wszystkim podział obowiązków i mniej pracy dla jednego człowieka, której, uwierzcie nam - jest naprawdę dużo. Jako Państwo Młodzi widzicie nas w dzień ślubu ewentualnie pleneru, ale dalsza droga zdjęć i produktów, które od nas
otrzymujecie, zajmuje jeszcze chwilkę i wymaga trochę pracy.
1.Selekcja
Wybór zdjęć naprawdę nie jest łatwy. Ale po latach wspólnej pracy mamy już doświadczenie. Wiemy, jakie ujęcia muszą znaleźć się w reportażu, jakie będą ładnym dodatkiem, jakie uzupełnią lub urozmaicą narrację Waszej historii. Jedno z nas dokonuje wyboru, a drugie ewentualnie dodaje lub odejmuje trochę ujęć. I mamy, selekcja gotowa. przyznajemy, że dajemy sobie z tym radę całkiem sprawnie. A wybór zdjęć odbywa się czasem w dziwnych miejscach i porach, np. w czasie podróży. ;)
2. Obróbka
Każde zdjęcie przechodzi przez dwie pary rąk. Jedno z nas wywołuje RAWy (czyli nadaje zdjęciom odpowiednią kolorystykę, kontrast, ekspozycję, kadruje itd.), a drugie wykonuje retusz skóry oraz zbędnych elementów i dopieszcza jeszcze pewne elementy obrazu. Nie lubimy półśrodków i niedociągnięć. Potem zdjęcia są odpowiednio przygotowywane i nagrywane na pendrive oraz tworzymy prywatną, internetową galerię zdjęć.
3. Wykonanie albumów i materiałów dodatkowych
Dzięki pracy we dwoje każdy ma tu swoją działkę do wykonania. Projektowanie albumów, przygotowanie pudełek na zdjęcia, odbitek do wydruku, nagrywanie zdjęć na pendrive’a. A pomiędzy tym wszystkim informowanie Was o dostępnych materiałach i możliwych opcjach. We dwoje naprawdę łatwiej to ogarnąć.
4. Kontakt z klientem
To jest dopiero ważna część pracy! Pomyślcie ile razy kontaktujecie się z nami przed ślubem i po ślubie. Troszkę tego jest. Spotkania, telefony, maile dotyczące oferty, materiałów, zdjęć. Musimy ogarnąć każdą parę, z którą współpracujemy, zorganizować sobie czas pracy, dojazdy, terminarze. Zaprezentować wszystkie albumy, odbitki i dostępne opcje. Umówić się na plener, godzinę rozpoczęcia przygotowań, ślubu.
Uff…. Razem dajemy radę. Gdy jedno zajmuje się dogrywaniem z Wami szczegółów dotyczących dnia ślubu, drugie sprawdza trasę, tak aby dotrzeć do Was na czas bez przygód. Moglibyśmy wyliczać jeszcze długo. Chcieliśmy Wam zdradzić naszą pracę zza kulis. Co
się dzieje, gdy nie patrzycie, jaka jest droga zdjęć, które otrzymujecie. Priorytetem jest dla nas Wasze zadowolenie i abyście mogli się cieszyć zdjęciami jak najszybciej :)
Tekst i zdjęcia: PerfectLove wedding photography,
www.perfectlove.pl