O Ani i Kubie powiedzieć mogę wiele, a to, czym szczególnie mnie urzekli, to ich odmienność, która jednocześnie sprawia, że pasują do siebie jak dwie połówki jabłka.

Ania i Kuba, ogień i woda. Ona ekspresyjna, z tysiącem pomysłów na sekundę, bardzo uczuciowa i łatwo się wzrusza. On, oaza spokoju i równowagi. Oboje są prawnikami z zawodu i w pełni pochłania ich praca, która jednocześnie stała się ich pasją.
Ślub i sesję plenerową potraktowali jako część odpoczynku i relaksu. Ania kocha taniec, jeszcze do niedawna tańczyła zawodowo, co znajduje odzwierciedlenie w przepięknych, niemalże przemyślanych ruchach jej ciała.

Na ślub Para Młoda zaprosiła swoich gości do kościoła św. Barbary w Krakowie, zaś przyjęcie weselne odbyło się w restauracji krakowskiego "Hotelu Pod Różą". Zarówno ślub, jak i przyjęcie weselne zostało zorganizowane z klasą i elegancją, w swojej formie i dekoracjach dążąc w kierunku stylu angielskiego.

Aniu, Kubo, życzę Wam samych dobrych chwil w Waszym wspólnym, małżeńskim życiu, a Was, drodzy Czytelnicy, zapraszam do obejrzenia reportażu ślubnego wraz z kilkoma kadrami z plenerowej sesji ślubnej.

Tekst i zdjęcia: EnStudio - Tomasz Dytko, 
www.enstudio.com.pl