Ich ślub w niczym nie przypominał standardowej uroczystości.
Leciwy dąb, nieliczne grono najbliższych i intensywny zapach tych najpiękniejszych emocji. Przysięgali sobie własnymi słowami, Malina i Rafał. Wzruszenie nie ominęło nawet Pani Urzędnik przyjmującej oświadczenia Nowożeńców.
Nie było pierwszego tańca, ani zimnych ogni. Nie zabrakło za to wyśmienitych potraw, ożywionych rozmów w kuluarach Jaworowego Dworu, zdjęć z najbliższymi i... prawdziwego ognia.
Deszczowy i pochmurny dzień zapowiadał się nie najciekawiej pod względem światła i fotografii. Zaskoczeniem był dla nas niepowtarzalny zachód słońca. Wybraliśmy się wówczas na spacer, zostawiając na krótką chwilę Gości. Sami zobaczcie...
Tekst i zdjęcia: Anna Dedo Fotografia,
www.annadedo.pl