Na co zwracać uwagę? Oto kilka porad.
POJAZDY ŚLUBNE – DZIESIĘĆ PRZYKAZAŃ
1. Nie ufaj nigdy zdjęciom. Zobacz pojazd osobiście.
2. Jeśli bierzesz ślub latem, wybierz bryczkę, kabriolet lub samochód z klimatyzacją. Ostatnia rzecz, jakiej potrzebujesz, to uczucie nieświeżości jeszcze przed wejściem do kościoła.
3. Negocjuj stałą opłatę za wynajęcie auta na cały dzień, a nie opłatę za każdy kolejny kilometr czy każdą kolejną minutę. Tego dnia nie powinnaś zajmować się nerwowym liczeniem nadprogramowych kilometrów. W ten sposób zagwarantujesz sobie komfort i spokojną głowę.
4. Podpisz umowę. Upewnij się, czy firma zagwarantuje Ci transport, gdy pojazd, który wybrałaś, utknie w korku lub zepsuje się.
5. Ustal, a najlepiej zapisz w umowie, jak ma być ubrany kierowca. Nieraz słyszeliśmy mrożące krew w żyłach historie o kierowcach w dżinsach i podkoszulkach!
6. Zadbaj, aby pojazd pasował stylem do całej oprawy Twojego ślubu i wesela. W szczególności zatem do sukni, ubrania Pana Młodego, dekoracji itp.
7. Upewnij się, że bez kłopotu wejdziesz w sukni i welonie do auta. Bardzo często wielkie pojazdy mają zaskakująco małe wejście.
8. Szukaj oferty w twoim mieście – w przeciwnym razie niepotrzebnie zapłacisz za transport.
9. Jeśli myślisz o bryczce, motorze lub kabriolecie, zastanów się, co zrobisz w przypadku złej pogody.
10. Nie wybieraj pojazdu z końmi (bryczka, kareta), gdy trzeba pokonać długi dystans między kościołem a salą weselną. Podróż będzie trwała dość długo, a zwierzęta bardzo się zmęczą.
TRENDY CZY PASSÉ? - WYBIERZ MODNIE!
Poza względami praktycznymi warto również zapoznać się z aktualnymi trendami. Zarówno wśród narzeczonych, jak i konsultantów ślubnych opinie są raczej zgodne.
Joanna, konsultantka ślubna, Warszawa: Moda na pojazdy retro rośnie z każdym sezonem. Aktualnie ocenia się, że już co piąta para wybiera taki właśnie pojazd. Dzieje się tak nawet mimo faktu, iż pojazdy zabytkowe to koszt większy niż zarezerwowanie nowiutkiego samochodu. Wynajem rolls-royce’a czy cadillaca to wydatek rzędu 400 - 1000 zł. W modzie są wszelkie auta brytyjskie i amerykańskie. Generalnie zasada jest tutaj jedna: im starszy, bardziej wyjątkowy, tym lepszy.
Specjalnie dla Was spytaliśmy również o opinie na temat dekoracji pojazdów retro.
Krzysztof, właściciel kwiaciarni, Sopot: Gdy zdecydujesz się na taki pojazd, pamiętaj: balony, misie, plastik – surowo wzbronione. Takie samochody same w sobie są już tak atrakcyjne wizualnie, że z dekoracją należy bardzo uważać. Maleńki, subtelny akcent kwiatowy na masce będzie tutaj najbardziej gustowny i trendy.
Dla osób o bardziej nowoczesnych gustach mamy jednak również dobrą wiadomość.
Marek i Basia, pobierają się za kilka miesięcy: Najnowszy mercedes lub bmw to tak zwany pewniak. Będzie się podobać wszystkim. Młodym, rodzicom, znajomym. W przygotowaniach do wesela pomaga nam konsultantka ślubna. To ona doradziła nam nowe auto. Ładne, a do tego bardzo praktyczne. Wygoda, klimatyzacja... Dobra marka będzie modna zawsze.
A jaką wybrać dekorację do tak nowoczesnego samochodu?
Jagoda, artysta plastyk, Wrocław: Przy nowoczesnym samochodzie uważaj z dekoracją. Twój narzeczony rozpłacze się, gdy zobaczy najnowsze bmw w całości przykryte balonami, szerokimi wstążkami i wielką ozdobą na masce. W modzie są aktualnie żywe kwiaty. Baloniki i plastikowe lalki, serca i obrączki to dziś raczej synonim kiczu. Prostota i umiar są i zawsze będą bezpieczne.
Jeśli zatem trendy pozostają zarówno auta bardzo stare, jak i te najnowsze... co zatem jest „passé”?
Z pewnością niemodne jest wszystko to, co pośrodku, czyli auta ponadpięcioletnie (bez zabytkowych tablic rejestracyjnych). Leciwy opel kolegi lub staruszka toyota przyszłego teścia to nie jest ostatni krzyk mody. Niemodne są także terenówki.
Wielu naszych rozmówców uważa również, że niemodna jest dziś przede wszystkim... chęć zaszokowania:
Barbara, kosmetyczka, Gorzów Wielkopolski: Nie zajmuję się pojazdami weselnymi, tylko makijażem, ale na temat pojazdów mam też swoje zdanie. Jeśli słyszę, że ktoś jedzie do ślubu TIR-em, to... dla mnie nie jest to pomysł oryginalny, tylko odrobinę śmieszny. Zauważyłam, że dziś największą ekstrawagancją jest... nie silić się na ekstrawagancję, tylko postawić na wygodę i komfort.
O ile w kwestii aut większość naszych rozmówców jest zgodna, o tyle jeden pojazd wzbudza dziś kontrowersje. Jest nim bryczka. Jedni uważają, że bryczki i karety są szalenie modne, drudzy natomiast mają zupełnie inne zdanie:
Kasia, lat 27, wychodzi za mąż w lipcu 2008: Początkowo mama doradzała mi bryczkę. Fakt, na zdjęciach ze ślubów koleżanek wygląda to bosko... Ale wie pani... w naszym mieście co druga para jedzie do ślubu bryczką. Stało się to już tak popularne i powszechne, że chyba dziś nie jest już ani szczytem szyku, ani elegancji.
No cóż... Jak widać, decyzja nie jest łatwa. Jeśli powyższe informacje nie pomogły Ci w dokonaniu wyboru, masz jeszcze jedno bardzo ciekawe rozwiązanie. Zamiast kierować się własnym gustem, pokieruj się może... miłością do narzeczonego? Zamawiając do ślubu w absolutnej tajemnicy jego wymarzony pojazd, sprawisz mu niezwykłą niespodziankę, a Wasze małżeństwo rozpocznie się piękną lekcją miłości, kompromisu i oddania. I niechaj będzie to dobrą wróżbą na całe Wasze wspólne życie!
Sybilla Malina Wąsowska / Magazyn Wesele