Muzyka na wesele: Jak wybrać odpowiedni zespół, jak dobrać repertuar na przyjęcie weselne?

Prawdziwe muzyczne doznania na przyjęciu weselnym – czy to możliwe?

Rozmowa z wokalistką Gosią Markowską.

Czy zespół, któremu powierzamy oprawę muzyczną w ten szczególny dla nas dzień, musi być przypadkowy? Czy muzycy, którzy umilają czas naszym gościom, to profesjonaliści mający gruntowne wykształcenie muzyczne i w każdy wykonywany utwór wkładają swoje serce?

G.M.: Witam wszystkich czytelników i mam nadzieję, że chociaż trochę, moje doświadczenie sceniczne przyda się w temacie, jakim jest oprawa muzyczna przyjęcia weselnego.

Co mam na myśli? Dla nas bardzo istotny jest kontakt z publicznością. Powiedziałabym nawet, że najważniejszy. Tak samo podczas koncertów, jak i na przyjęciach weselnych. Nie wyobrażam sobie zespołu ,który przychodzi, rozkłada sprzęt, instrumenty i gra jedną piosenkę za drugą bez żadnych emocji. Wtedy nie mamy do czynienia z artystami kochającymi muzykę. To na pewno!

Zespół powinien integrować się z publicznością, przekazywać dobrą energię i ją odbierać. Muzycy, którzy potrafią sami dobrze bawić się na scenie, stają się prawdziwi w tym co robią dla odbiorcy, a ewidentnie odbiorca, jak zauważyłam, staje się dziś coraz bardziej wymagający i świadomy muzycznie. Na tyle świadomy, że potrafi wyczuć i rozróżnić odgrywanie od prawdziwego podejścia do muzyki.

W jaki sposób dobieracie repertuar na przyjęcia weselne?

Nasz repertuar jest bardzo obszerny. Choćby dzięki temu, że każdy z moich kolegów uczestniczy poza zespołem w różnych innych projektach, zróżnicowanych pod względem gatunku i stylistyki muzycznej. Ze względu na nasze prywatne zainteresowania możemy zaproponować utwory od standardów jazzowych po wszelkiego rodzaju muzykę komercyjną wyłączając, z całym szacunkiem, muzykę Disco Polo. Za tą nie przepadamy.

W każdym razie staramy się dopasowywać repertuar do wymagań osób, które chcą nas zatrudnić. Jest dla nas oczywiste, że gramy dla ludzi i oni mają się dobrze bawić . Taka jest nasza rola i nie ma znaczenia, proszę mi wierzyć, czy jest to recital, koncert, czy oprawa muzyczna przyjęcia weselnego. Liczy się efekt końcowy i zadowolenie publiczności.

Czy jesteście „orkiestrą weselną”?

O nie! Proszę, tylko nie orkiestra! Ja wiem, takie określenie się przyjęło, lecz to nie jest trafne i pora to zmienić. Jesteśmy zespołem, który między innymi zajmuje się oprawą muzyczną uroczystości weselnych w pełnym tego słowa znaczeniu, a przede wszystkim w profesjonalnym tego słowa znaczeniu.

Drodzy czytelnicy jest ze mną Grzegorz Sieradzki /mój kolega zespołowy , pianista, wokalista/ i nie może wytrzymać, bo chyba ma inne zdanie na ten temat. Grzesiu co powiesz?

G. S.: Witam! Myślę, że w ostatecznym rozrachunku nazewnictwo nie gra roli. Dobór słów w określeniu zespołu muzycznego raczej nie zależy od jego poziomu, ile od kręgu ludzi zainteresowanych tą usługą jako osoby poszukujące oprawy muzycznej danej uroczystości. W rożnych rejonach Polski nazewnictwo jest zmienne. Raczej nie o nazwę chodzi, ile o to z jakim typem muzyków mamy do czynienia, i co tak na prawdę mogą nam zaoferować.

G. M.: Tak, Grzesiu! I myślę, że jednak Ty też zareagowałbyś lekkim uśmiechem słysząc pytanie czy jesteśmy „orkiestrą weselną”.

A ja drodzy Państwo, choćby poprzez pryzmat życia muzycznego, w jakim uczestniczą muzycy z mojego zespołu, mogę zagwarantować pełny profesjonalizm wykonawczy. Współpracujemy z firmą SPEAKON, która dba o jakość dźwięku i światła na scenie. Zapraszam do obejrzenia i posłuchania naszych propozycji na Youtube. Będziemy chcieli dzielić się z Państwem naszym doświadczeniem i służyć radą.

Kto tworzy zespół Gosia Markowska Band?

To fantastyczni koledzy, na których mogę zawsze liczyć jako jedyna kobieta w zespole.

Grzegorz Sieradzki – pianista, wokalista /świetnie śpiewający utwory jego ulubionych wykonawców, takich jak Sting, Clapton czy Staszek Sojka. Na co dzień zajmuje się post produkcją dźwięku i muzyki filmowej. Związany z takimi produkcjami jak: „Świadek koronny” , „Odwróceni”, „Prawo Agaty”, „Kochaj i tańcz”, „Listy do M” i wiele innych. Dzięki znajomości języka hiszpańskiego mamy możliwość poszerzenia repertuaru o utwory latynoamerykańskie.

Marek Krupa – saksofonista, altowy i tenorowy, często wzbogaca brzmienie grając na akordeonie, posiada duże doświadczenie sceniczne.

Józef Michalik – Kontrabasista, perfekcjonista, muzyk sesyjny, ma na koncie setki nagranych płyt z wielkimi gwiazdami, takimi jak Grechuta, Turnau, przez lata związany z Piwnicą pod Baranami.

Damian Niewiński – perkusista, muzyk sesyjny, z wielkim wyczuciem, bardzo muzykalny i pozytywny człowiek grający zawsze z dużym uśmiechem na twarzy, a optymizm ten przekłada na sposób wykonywania muzyki.

Grzegorz Koniarz – gitarzysta, maluje dźwiękiem, genialny gitarzysta, jako jedyny potrafiący zastąpić gitarzystę Brathanków. Związany również z muzyką filmową, jak i programami takimi jak np. Szymon Majewski Show. Gdy chcemy osiągnąć bardziej rockowe brzmienie utworu, to właśnie Grzesiu Koniarz i jego gitary to sprawiają.

Małgorzata Markowska – wokalistka, wychowałam się na muzyce jazzowej i od tego zaczęła się moja miłość do muzyki. Grając na flecie dotknęłam sfery muzyki klasycznej, to było początkiem wszystkiego. Koncertuję z projektem „Agnieszka Osiecka – inaczej” wspólnie z Sebem Bernatowiczem, współpracuję z Michałem Jurkiewiczem, liderem zespołu „Śrubki” wraz ze mną w tym projekcie występują m.in. Kuba Badach, Zbigniew Wodecki, Grzegorz Turnau, Dorota Miśkiewicz, Ewa Hady.

Z Grzesiem Sieradzkim stworzyliśmy duet który cieszy się sympatią, a śpiewamy razem popularne duety pt. „Ona i On”. Byłam zaproszona do nagrania wielu płyt, w wielu programach telewizyjnych i radiowych wzięłam udział. Nagrałam dwie swoje płyty: „Swing i wszystko gra” oraz „4/6” - to projekt, który mam nadzieję wkrótce wydać.

Tekst i zdjęcia: Gosia Markowska Band
www.markowskaband.com
 

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj