Opłaty związane z zawarciem związku małżeńskiego, oraz zabawą weselną dla ok. 70 – 80 osób generują wydatek, rzędu ok. 20 – 30 tysięcy złotych. Nie każdego jednak stać na poniesienie takich kosztów. Co robić – odkładać w nieskończoność małżeństwo, czy wziąć kredyt?
fot: Casamento Weddings
Ani jedno, ani drugie rozwiązanie nie jest dobre. Może warto postarać się o zredukowanie kosztów?
Na opłaty skarbowe, które musimy uiścić w Urzędzie Stanu Cywilnego (zaświadczenie o braku przeciwwskazań do zawarcia małżeństwa – przy ślubie cywilnym i konkordatowym) nie mamy wpływu. W kościołach bywa różnie – u jednego księdza „co łaska", to „co łaska", ale u innego musimy się liczyć z „cennikiem". Warto zorientować się wcześniej w zwyczajach księży, dotyczących ofiary za posługę, które panują w wybranej parafii. Warto też wiedzieć, że kodeks kanoniczny, który obowiązuje księży, nie zezwala na ustalanie cenników za udzielenie sakramentów.
Przechodząc do samego wesela – wiele sal, w których można zorganizować przyjęcie, znajduje się w restauracjach. Tam z reguły, ceny za talerzyk są wyższe niż w typowych domach weselnych.
Jeśli chcecie zaprosić dużą liczbę gości, zastanówcie się nad wynajęciem remizy, lub sali w podmiejskim domu kultury, oraz zamówieniem kucharza. Przy wielu gościach, to rozwiązanie jest zdecydowanie bardziej korzystne finansowo. Należy jednak sprawdzić dobrze kucharza – najlepiej wybierając się do niego na degustację, oraz sprawdzając jego referencje. W kwestii napojów i alkoholu – sprawa jest indywidualna. Obecnie, dość często odbywają się wesela bezalkoholowe.
Jest to – niewątpliwie – bardzo duża oszczędność. Jednak trzeba mieć na uwadze fakt, że nie każdy preferuje taki typ zabawy. W polskiej mentalności, nadal głęboko zakorzenione są sarmackie tradycje.
Jeśli zaś mowa o napojach gazowanych i sokach – warto odwiedzić hurtownie spożywcze. Ceny są tam często kilkakrotnie niższe, niż w sklepach, czy nawet supermarketach.
Bardzo ważnym, a jednocześnie niesamowicie drogim, nieodłącznym elementem każdego wesela jest tort. W zależności od wielkości, użytych składników i ozdób, ceny tortów dochodzą nawet do tysiąca złotych. Nie namawiam do rezygnacji z tortu – jest to jednak jeden z „gwoździ programu", a poza tym, według przesądów, ma zapewnić nowożeńcom słodkie życie.
Mając już salę, powinniśmy ją udekorować. Koszt tej, wykonanej przez dekoratora jest uzależniony od materiałów, które zostały do niej użyte. Jeśli zdecydujemy się na dekorację kwiatową, musimy się liczyć z wyższym kosztem. Polecam jednak wykonanie dekoracji z materiałów i oświetlenia. Goście przyniosą kwiaty (chyba, że zamiast kwiatów poprosimy o coś innego), które można z powodzeniem ustawić w dekoracyjnych wazonach na sali, w której odbędzie się wesele. Takie rozwiązanie bardzo dobrze się sprawdza w przypadku, gdy sala sama w sobie jest ładna.
Mamy już udekorowaną salę, jedzenie, napoje. Czas na muzykę! Czy wynajęcie kilkuosobowej orkiestry za kilka tysięcy złotych zagwarantuje, że goście będą się dobrze bawić? Nic bardziej mylnego! Wybór oprawy muzycznej jest naprawdę bardzo trudny! Na szczęście, większość muzyków, orkiestr, czy kapeli posiada na swoich stronach internetowych, czy wizytówkach reklamowych dema ze swoich występów. Można spokojnie przejrzeć ich „poczynania", a dodatkowo zwrócić się z prośbą o referencje od poprzednich zleceniodawców. Podpisując umowę z muzykami, warto w niej zaznaczyć, jak mają wyglądać przerwy od grania i czy Para akceptuje spożywanie jakiegokolwiek alkoholu przez orkiestrę, czy zespół.
Pozostaje kwestia fotografa i filmowca. Zdjęcia ze ślubu są pamiątką na całe życie, więc warto znaleźć dobrego fotografa. Nie ma co jednak wychodzić z założenia, że im droższy fotograf, tym lepsze zdjęcia. Z doświadczenia wiem, że z reguły jednak bywa odwrotnie. Obecnie sprzęt fotograficzny jest ogólnodostępny i często można trafić na „fotografa z przypadku".
Na stronach internetowych, fotografowie zamieszczają kilka najlepszych zdjęć. Mimo wszystko, warto poprosić fotografa o spotkanie, na którym pokaże więcej swoich realizacji. Gdy wybierzemy już odpowiedniego, warto dopytać, czy posiada zezwolenie z kurii na fotografowanie w kościołach, oraz czy ma na wyposażeniu „na wszelki wypadek" dodatkowe obiektywy, baterię, czy sprzęt zastępczy.
W kwestii wideofilmowania byłabym raczej sceptyczna. Kilkugodzinny film ze ślubu i wesela zostanie obejrzany najwyżej kilka razy, czyli – uśredniając – jakieś dwa tysiące złotych, będzie leżało na półce i się kurzyło. Można zdecydować się na sam teledysk, jednak wynajęcie do stworzenia go wideofilmowca, pociągnie za sobą podobny koszt. Jeśli ktoś z Waszych bliskich, czy znajomych posiada kamerę cyfrową, można poprosić go o sfilmowanie najważniejszych momentów ślubu i wesela. W Internecie jest wiele darmowych programów do obróbki wideo, z którymi poradzi sobie każdy. W ten oto sposób, właściwie za darmo, staniemy się posiadaczami filmu, lub teledysku ze ślubu i wesela. To też dobry pomysł, na zrobienie prezentu Parze, która podczas swojego ślubu i wesela, nie będzie miała obsługi wideo – ładnie zmontowany, obrobiony filmik, nagrany na płytę i zapakowany w eleganckie pudełko, może być doskonałym podarunkiem dla Nowożeńców, np. po ich powrocie z podróży poślubnej.
Sporą sumę, można zaoszczędzić także przy wynajmie samochodu. Jeśli nie potrzebujecie zabytkowego cadillac'a, a wystarczy Wam luksusowe, ładne auto, polecam wypożyczalnie samochodów. W każdym mieście działają takie firmy. W swojej ofercie posiadają różne marki i modele – począwszy od małych, miejskich aut, skończywszy na luksusowych, nowoczesnych samochodach. Wynajem ekskluzywnego samochodu w wypożyczalni, to koszt ok. 300 zł/dzień, natomiast w firmie, specjalizującej się w samochodach do ślubu, taką kwotę trzeba zapłacić za godzinę. Trzeba jednak pamiętać, że wypożyczalnie żądają wpłaty depozytu. To koszt ok. 1000-2000 zł, za to w pełni zwrotny. Warto też rozeznać się w ofercie autoryzowanych salonów samochodowych. Niektóre z nich, również wypożyczają swoje auta.
Podobnie wygląda kwestia transportu dla gości. Naprawdę nie warto płacić kroci za wycieczkowy autokar z WC i telewizją, jeśli z kościoła do miejsca wesela jest tylko kilka kilometrów. Taki środek transportu sprawdzi się jedynie wtedy, gdy przywozimy gości z bardzo daleka.
Gdy macie naprawdę ograniczony budżet, na organizację swojego ślubu i wesela, warto przemyśleć kwestię skorzystania z pomocy konsultanta ślubnego. Błędnie przyjęło się, że usługi wedding plannerów kosztują krocie. Coraz częściej, agencje przyjmują zlecenia właśnie od tych Par, które nie dysponują dużymi środkami finansowymi, a chcą, by na ich weselu było wszystko, co potrzeba.
Doświadczony konsultant ślubny, potrafi znacznie zredukować koszty organizacji wesela, niejednokrotnie więc okazuje się, że nawet płacąc wedding plannerowi za jego pracę, wesele wyniesie mniej, niż to organizowane samodzielnie.
Jak widać, nie potrzeba milionów, by stanąć na ślubnym kobiercu, a potem bawić się do rana na weselu. Zasada jest jedna – warto sprawdzić dokładnie każdą ofertę usług ślubnych.
W zdecydowanej większości przypadków „drożej", nie znaczy „lepiej".
Autor: Ekspert portalu abcslubu.pl Justyna Drozdecka / Casamento Weddings Agencja Ślubna i Eventowa