Gdyby wrócić do początku planowania tego wesela i jego pomysłu, to pierwsze spotkanie przebiegło bardzo sprawnie i rzeczowo. Panna Młoda - psycholog , bardzo poukładana i uporządkowana dokładnie wiedziała czego szuka. Pan Młody oceniał rzeczowo możliwości finansowe i zdrowo podchodził do tematu. Duet idealny, uzupełniający się, ale w tym wszystkich z genialnym poczuciem humoru. Mistrzowie szybkich żartów i ciętych ripost. Wymagający ale fajni. Takich klientów najbardziej lubię.

Od początku też wiedziałyśmy, że obie kochamy proste, rustykalne formy. Samo miejsce na wesele - przepiękna oranżeria, idealnie pasowała do pomysłu. Razem z florystką postawiłyśmy na biel i drewniane krążki jako baza pod dekoracje na stołach. Florystka przygotowała kompozycje z hortensji, astromerii, róż, eustomy i różowych piwonii na stole Pary Młodej. Uzupełniła wszystko zielenią pistacji i szarością eukaliptusa. Sam bukiet był eksplozją piwonii, wydartych nad ranem od dostawców kwiatów tuż przed ślubem. Stylowe numery stołów uwodziły formą, delikatne girlandy na żyrandolach, drewniana tablica gości wymyślona przez Pannę Młodą oraz strefa chill-out postawiły kropkę nad i . W tle unosił się zapach rozmarynu, który goście otrzymali w formie podziękowań od Pary, a pięknie zaaranżowany słodki bufet kusił smakołykami. Dodatkowe atrakcje wypuszczonych na szczęście balonów z helem oraz dużej ilości świec rozświetlających taras sprawiły, że ten wieczór na długo zostanie w pamięci Pary Młodej i wszystkich gości. Kiedy Tato Panny Młodej nad ranem zapytał czy może mnie uściskać w podziękowaniu za moją pracę - zmęczenie długich godzin pracy zniknęło. Przemiły gest. 

Tekst: Magdalena Barska - Wedding planner
www.ceremonyconcept.pl

Zdjęcia: Antoni Fotograf / www.antonifotograf.pl
Dekoracje weselne: Magdalena Podskarbi, Ma Fleur, www.mafleur.pl
Słodki bufet: Slodkiestoly / www.slodkiestoly.pl
Miejsce na wesele: Oranżeria, Dwór Tomaszowice