Do rzeczy:
Rezygnujemy z satyn, taft i tym podobnych tkanin na rzecz kilku warstw jedwabnego półprzezroczystego batystu. Lekki delikatny tiul zamiast na welon trafia pod spódnicę, nadając jej kształt linii A. Po drugie skracamy sukienkę – wyobraź sobie, jak przyjemnie będzie poczuć lekki powiew na nogach. Na koniec odsłaniamy dekolt; jeżeli ceremonia odbywać się będzie w kościele, sukienkę możesz uzupełnić krótkim płaszczykiem z jedwabnej gazy, który przysłoni to, co przed ołtarzem przysłonięte pozostać powinno, a jednocześnie doda kreacji eterycznej i powabnej lekkości.
Dzięki podniesionej talii twoje nogi będą „aż do nieba”, a ewentualne „bioderka” zginą w falujących warstwach jedwabiu i tiulu. Dekolt odciągnie uwagę od wszelkich niedoskonałości sylwetki i świetnie sprawdza się przy różnych rozmiarach miseczki. Całość proponujemy uzupełnić butami na obcasie, koniecznie w zdecydowanym kolorze. Paznokcie rąk i stóp malujemy na kolor z tej samej gamy co buty, jednak o kilka tonów delikatniejszy – w wypadku Ewy jest to dziewczęcy, radosny, energetyczny pomarańcz.
Jeżeli podniesiona talia zadba o długość twoich nóg, to kok na czubku głowy zajmie się resztą, nadając właściwe proporcje twojej sylwetce od talii w górę. Wbrew pozorom, do zrobienia takiej fryzury nie musisz mieć gęstych, grubych włosów, wystarczy odpowiednia fryzjerska forma z leciutkiej gąbki, zdolny fryzjer, kilka wsuwek i bryza lakieru do włosów.
Z taką fryzurą możesz szaleć całą noc, nie martwiąc się o to, czy „fale są na swoim miejscu”.
Na koniec nienachalny makijaż z mocno zaznaczonymi oczami. Beata dobrała dla Ewy puder i cienie w naturalnych, neutralnych kolorach. Policzki przyprószyła różem o jasnym, delikatnym odcieniu, tak aby podkreślał kości policzkowe, ale nie był zbyt dominujący. Usta, w nawiązaniu do paznokci, pomalowała matowym pomarańczem, nadając im mięsistości i niewinnego charakteru. Aby zrównoważyć delikatność makijażu, Beata postanowiła mocno zaakcentować oczy. Doklejając kępki rzęs i malując górną powiekę elektryzującym granatowym eyelinerem, nadała spojrzeniu Ewy hipnotyzującą moc.
W takim wydaniu będziesz jednocześnie niewinna i uwodzicielska, czego nie powstydziłaby się sama Marilyn Monroe, a któż jest bardziej kobiecy i zmysłowy niż ona?
Autor: Jan Leśniak
Fot: Joanna Czaczkowska
Sukienka i buty: Jan Leśniak
Hair & make up: Beata Augustyniak www.bastudio.pl