Wchodząc dzisiaj do drogerii kosmetycznych widzimy dookoła siebie bardzo dużą ilość kolorowych kosmetyków do upiększania i kamuflowania niedoskonałości i ktoś mógłby sobie pomyśleć, że przyszło mu żyć w czasach, gdzie otaczają go piękni ludzie. Natomiast kiedyś kobiety również potrafiły podkreślać swoje walory urody i tuszować niedoskonałości, pomimo, że nie było tyle dostępnych kosmetyków.
Już w czasach starożytnych stosowano kosmetyki pochodzące z naturalnych źródeł. Dowodem na to jest słynne popiersie Nefretete, które przetrwało do naszych czasów. Była ona żoną Echnatona, władcy z XVIII dynastii Egiptu. Uchodziła ona w tamtych czasach za ideał piękna. Do wykonywania makijażu oczu kobiety stosowały czarne kredki, węgiel. Oczy malowane były na kształt migdała. Służyła do tego tzw. kohl czyli kombinacja spalonych migdałów, utlenionej miedzi, różnokolorowych rud miedzi, ołowiu, popiołu i ochry. Do przyciemniania rzęs używały mieszaniny sadzy, oliwy i białka. Powieki malowały farbą z malachitu. Liście henny służyły do zabarwiania paznokci, policzków. Na papirusach spisywane były nawet przepisy kosmetyczne na upiększające maseczki ziołowe i inne. W starożytnej Grecji piękna kobieta była kobietą o jasnej, lśniącej cerze (w tym celu kobiety rozjaśniały swoją skórę środkami wybielającymi). Ponadto przyciemniały powieki podobnie jak w starożytnym Egipcie czarnym węglem, kredkami do oczu, stosowały róże i szminki. Stosowały różne maseczki kosmetyczne na twarz np. z mleka, koziego tłuszczu. Najbardziej godną podziwu umiejętność wykonywania makijażu posiadały Japonki. Bardzo trudno jest dostać informacje na temat makijażu na Dalekim Wschodzie, ponieważ były to informacje tajne i bardzo cenione. Najbardziej zaawansowany poziom w tej sztuce zdobyły gejsze. Ich makijaż przypominał charakteryzacje. To własnie na Dalekim Wschodzie wynaleziono lakiery do paznokci, lakiery do włosów, tusze do rzęs a nawet lustro ze szkła.
W średniowieczu razem z dominującą ascezą zaprzestano dbać o własne ciało, ponieważ uważano, że jest to objaw próżności. Natomiast w domowych zaciszach kobiety kamuflowały swoje niedoskonałości. W wieku XIV kobiety farbowały usta i dziąsła korą z pnia orzechowca. Stosowano również krew węża jako pomadkę do ust. W celu pozbycia się nieprzyjemnego zapachu z ust kobiety wkładały pod język listek laurowy. Idealna cera miała być blada, w tym celu używały kleiku z mąki owsianej z odrobiną węglanu ołowiu. Nieobce było również oczyszczanie skóry. W tym celu kobiety używały maseczki z mączki fasolowej z miodem i żółcią wołu. Zmarszczki likwidowano kąpielami parowymi. Suszona gorczyca służyła do pielęgnacji dłoni. Za eliksir młodości uważano także wodę z marcowego śniegu oraz deszczówkę.
W czasach nowożytnych nastąpił powrót do dbania o siebie, aczkolwiek zaprzestano higieny. Zamiast codziennej higieny stosowano maseczki odżywcze z pasty chlebowej z mlekiem i żelatyną. W wieku XVII i XVIII doceniono wartość pudru. Kobiety nadużywały tego środka kosmetycznego i w wyniku czego chodziły z tzw. "maską" na twarzy. Pudru używały nawet dzieci i mężczyźni. Puder lepszej jakości składał się z drobno zmielonej mączki ryżowej lub ten tańszy z mączki zbożowej. Najczęściej stosowanym pudrem był puder ołowiany. Stosowanie go powodowało bóle głowy, dolegliwości trawienne. Był on niebezpieczny dla zdrowia. Powodował również szybkie starzenie się skóry, zaskórniki, wiotczenie skóry. Rzęsy, brwi i policzki były również w nadmiarze pomalowane.
Olbrzymią zmianę w kosmetyce przyniosła Rewolucja Francuska w 1789 roku. Po tym wydarzeniu używanie tak dużej ilości kosmetyków uważano za wulgarne, a w niektórych krajach nawet za nielegalne. W XIX wieku kobieta charakteryzowała się naturalnością i skromnością. Kobiety malowały się bardzo delikatnie aby dodać sobie świeżości i podkreślić urodę lub nie malowały się wcale. Dużą wagę przywiązywano do dekoltu, pudrowano go i przyciemniano żyłki aby sprawiał wrażenie na bardziej delikatny. Popularne było również malowanie paznokci. Odstępowano od kupowania gotowych kosmetyków w obawie przed szkodzącym składem. Dlatego popularne stały się domowe sposoby na poprawianie urody. Do zaróżowienia policzków używano truskawki, sok z buraka, karmin i koszelinę. W wieku XIX łączono kosmetykę z podstawowymi zasadami higieny. Co przynosiło dobre efekty w wyglądzie skóry.
Makijaż był nieodłącznym elementem codziennego, kobiecego życia. Cel wykonywania makijażu bardzo dobrze tłumaczą słowa wypowiedziane przez Włodzimierza Szaranowicza: Makijaż ma przykryć tremę albo inne jeszcze problemy kobiecej urody. Zatem dobrze wykonany makijaż powinien dać efekt zdrowo wyglądającej skóry. Ze zdrowiem łączy się zachowywanie co najmniej podstawowych zasad higieny. Niestety nie we wszystkich epokach w dziejach ludzkości makijaż szedł w parze z higieną.
Na szczęście rozwój i świadomość ludzi rozwijały się w szybkim tempie, aż doczekaliśmy czasów kiedy piękno człowieka wynika z bycia zdrowym. W dzisiejszych czasach z pomocą przychodzi również medycyna estetyczna, dzięki której można zachować młody wygląd i podążać za najnowszymi trendami.
Tekst i zdjęcie: Beauty Extra Akademia Szkoleń Kosmetycznych